Od dawna mówi się o konieczności polepszenia analizy ryzyka w kontrolach, by nie nękać nimi uczciwych podatników. Teraz wreszcie Najwyższa Izba Kontroli chwali administrację skarbową za poprawę na tym polu. W jaki sposób to osiągnięto?
Paweł Cybulski: Służby skarbowe są coraz lepiej przygotowane do takiej analizy. To po części efekt naszych coraz bogatszych doświadczeń, ale też zmian w prawie. Na przykład w sprawie rejestracji podatników mamy teraz przepis art. 96 ust. 4a ustawy o VAT. Umożliwia on nam szeroko zakrojoną weryfikację firmy, zanim jeszcze zostanie zarejestrowana jako podatnik (urząd skarbowy może odmówić rejestracji, gdy np. nie ma możliwości skontaktowania się ze starającym się o rejestrację podmiotem - red.). Wcześniej mieliśmy poniekąd związane ręce zbyt małym zakresem weryfikacji. Być może zdarzają się jeszcze pewne trudności organizacyjne, ale teraz rejestrujemy podatników coraz sprawniej, weryfikując ich za pomocą nowoczesnych narzędzi informatycznych. Stosujemy np. system SCORP służący analizie ryzyka rejestracyjnego. Stosujemy też inne systemy informatyczne przy typowaniu do kontroli już zarejestrowanych i działających podatników. Krótko mówiąc: informatyzacja jest kluczem do poprawy funkcjonowania administracji skarbowej, także w obszarze analizy ryzyka.
Jeśli już mówimy o rejestracji podatników, to NIK zaleca poprawienie tego systemu. Zauważa w swoim raporcie, że proces rejestracji się wręcz wydłużył.
Kontrola NIK dotyczyła okresu od początku roku 2016 do połowy 2017 r. Od tego czasu sporo się zmieniło i można wręcz powiedzieć, że dzisiaj raport ma już tylko wartość historyczną. Oceniam, że czas rejestracji podatników skrócił się o 10-15proc. Przy tym staramy się sprawnie rejestrować podmioty uczciwe, a wyłapywać np. „słupy",czyli fikcyjne firmy służące działalności przestępczej.
W raporcie zauważono, że w wielu przypadkach zbyt długo trwają postępowania przygotowawcze, gdy podejrzewa się przestępstwo. Ciągną się one nawet ponad 15 miesięcy. Przecież w tak długim czasie oszust może w ogóle zlikwidować działalność i uciec z kraju.
Zdarzały się przypadki wszczynania postępowania karnoskarbowego z przyczyn od nas obiektywnie niezależnych, po to, by wydłużyć bieg przedawnienia podatku. To wydłużało całą procedurę, choć mogę zapewnić, że takie 15-miesięcznepostępowania zdarzają się rzadko.
NIK pisze, że zdarzało się tak w połowie badanych urzędów skarbowych.
Z moich informacji wynika, że takie sytuacje mogły się zdarzać, ale myślę, że były raczej incydentalne niż powszechne. Wydaliśmy wytyczne do izb i urzędów skarbowych, by nie nadużywały tego środka. Poza tym długość postępowań wynikała przede wszystkim z tego, że staraliśmy się zebrać dane z różnych urzędów i izb skarbowych dotyczących działalności danego podatnika i jego kontrahentów. Teraz, po wprowadzeniu obowiązku przesyłania Jednolitych Plików Kontrolnych, mamy o wiele łatwiejszy dostęp do danych o różnych podatnikach i jesteśmy w stanie o wiele szybciej je zebrać i przeanalizować.
Czy zatem skutecznym sposobem na zmniejszenie przewlekłości takich postępowań jest informatyzacja?
Tak jak wspominałem, dużo się w administracji skarbowej zmieniło przez ostatni rok, a wiele zmian na lepsze przyniosła informatyzacja. W przeszłości dość długo trwało przeprowadzenie krzyżowych kontroli, zebranie danych o podatnikach z całego kraju, a często też z administracji podatkowych innych krajów. Dzięki informatyzacji będziemy w stanie prowadzić szybciej nie tylko postępowania przygotowawcze. Będziemy m.in. sprawniej weryfikować zasadność zwrotów podatku od towarów i usług. Proszę mi wierzyć, że różne sytuacje, które z zewnątrz mogły wyglądać na naszą opieszałość i nadmierną biurokrację, miały swoje źródło w ręcznej pracy nad danymi z papierowych dokumentów. Teraz, dzięki wprowadzaniu systemów informatycznych i ich centralizacji, będziemy w stanie skrócić różne procedury, co będzie z korzyścią także dla podatników.
Rozmawiał: Paweł Rochowicz