«Powrót

Dyrektor Wojciech Śliż - Kasy fiskalne online zwiększą wpływy z VAT o 1-2 proc. - wiadomoscihandlowe.pl - 22 stycznia 2018 r.

Dyrektor Wojciech Śliż - Kasy fiskalne online zwiększą wpływy z VAT o 1-2 proc. - wiadomoscihandlowe.pl - 22 stycznia 2018 r.

Dyrektor Wojciech Śliż - Kasy fiskalne online zwiększą wpływy z VAT o 1-2 proc. - wiadomoscihandlowe.pl - 22 stycznia 2018 r.

Ministerstwo Finansów pracuje z resortem rozwoju nad projektem e-paragonu i systemu kas fiskalnych on-line. Na jakim etapie projekt jest obecnie?

Pierwsze prace nad uruchomieniem systemu kas fiskalnych on-line zasadniczo rozpoczęło Ministerstwo Rozwoju (dziś Ministerstwo. W drugiej połowie 2016 roku miało miejsce pierwsze spotkanie z producentami urządzeń elektronicznych. Położono wtedy informatyczne podwaliny dla całego projektu, w tym także dla centralnego repozytorium sprzedaży detalicznej tworzonego przez Ministerstwo Finansów. Ministerstwo Rozwoju odpowiada za specyfikację techniczną nowych kas i wszystko, co będzie się wiązało z ich późniejszą implementacją projektu. To właśnie na bazie rozporządzenia Ministerstwa Rozwoju producenci kas dostają wytyczne nt. parametrów, funkcjonalności oraz homologacji nowych urządzeń. My natomiast prowadzimy prace nad nowelizacją ustawy o podatku VAT, która dla przedsiębiorców będzie m.in. terminarzem zmian, jakie czekają m.in. polski handel.

Jak wygląda kalendarz zmian?

Zarówno rozporządzenie techniczne jak i zmiany w podatku VAT powinny być gotowe w I kwartale 2018 roku. Natomiast od 1 stycznia roku 2019 zaczniemy stopniowo wprowadzać nowe urządzenia na rynek. Wymiana kas rozpocznie się od branż najbardziej narażonych na nieprawidłowości fiskalne, obejmując kolejne sektory handlu i usług wraz ze zwiększeniem podaży kas elektronicznych. Za nieco ponad rok na rynku funkcjonować będą dwa typy kas fiskalnych – kasy on-line oraz kasy bez funkcji on-line, czyli z elektronicznym lub papierowym zapisem kopii. Przedsiębiorcy rozpoczynający działalność gospodarczą po tym terminie zostaną zachęceni do zakupu nowych urządzeń online z dofinansowaniem rządowym w wysokości tysiąca złotych. Ponieważ stare kasy posiadają czteroletnią homologację, nie możemy tak po prostu zabronić ich używania wraz z wejściem w życie nowych przepisów. Dlatego też zdecydowaliśmy się na dopłatę - w zwiększonej kwocie – ale tylko do zakupu nowych kas on-line, która powinna zwiększyć liczbę aktywacji kas on-line w początkowym okresie całego przedsięwzięcia.

Jak proces wymiany na kasy on-line będzie wyglądał pod kątem terminów wyznaczonych przez rząd?

Nie przewidujemy żadnego granicznego terminu, po którym kasy bez funkcji on-line miałyby „stracić ważność". Natomiast istotne daty to rok 2023, kiedy to całkowicie zakończona zostanie sprzedaż kas fiskalnych z elektronicznym zapisem kopii oraz rok 2019, kiedy nie będzie możliwa sprzedaż kas z papierowym zapisem kopii. Przy czym te kasy będą cały czas mogły być po tych data używane przez podatników, aż do końca ich okresu eksploatacji, w przypadku kas z elektronicznym zapisem kopii dotąd, aż nie zapełni się ich pamięć fiskalna, w przypadku kas z papierowym zapisem kopii. Całkowite przestawienie się przedsiębiorców na kasy on-line jest więc procesem przewidzianym na lata. Chociaż maszyny z rolką papieru są mocno przestarzałym wynalazkiem, nie znikną one ze sklepów jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Gdyby nie obecność starego systemu fiskalnego, zaimplementowanie od zera modelu on-line byłoby procesem nie tylko dużo szybszym ale i tańszym. Niestety, do wymiany mamy około dwóch milionów urządzeń.

Wspomniał Pan o obszarach handlu najbardziej narażonych na fiskalne nieprawidłowości. Jakie branże miał Pan na myśli?

Rzeczywiście kilka gałęzi handlu ma dla nas znaczenie priorytetowe i zależy nam na tym, aby wejście w sieciowy model obowiązku fiskalnego miało tam miejsce możliwie najszybciej. Naszym celem nie jest jednak piętnowanie czy też wymuszanie zmian w wybranych sektorach polskiej gospodarki pod pretekstem domniemanej nieuczciwości przedsiębiorcy. Obecny system kas analogowych posiada bardzo ograniczone możliwości gromadzenia i analizy danych, tym niemniej w swojej istocie jest to narzędzie zaskakująco szczelne. Stąd wiemy, iż zdecydowana większość rodzimych biznesmenów to ludzie uczciwie wypełniający swoje obowiązki skarbowe. Biorąc pod uwagę doświadczenia kontrolne, zidentyfikowaliśmy branże, które są najbardziej narażone na nieprawidłowości związane z ewidencjonowaniem. Przyspieszenie będzie dotyczyło trzech grup. Do pierwszej zaliczamy: stacje benzynowe oraz usługi motoryzacyjne i wulkanizacyjne, do drugiej – usługi gastronomiczne, a do trzeciej – usługi budowlane, kosmetyczne, fryzjerskie i w zakresie krótkotrwałego zakwaterowania, a także usługi fitness. Zakładamy, że w tych grupach obowiązek wymiany na kasy online nastąpi szybciej. Dla pierwszej grupy obowiązek ten będzie wprowadzony od 1 stycznia 2019 r., dla drugiej – od 1 lipca 2019 r., a dla trzeciej – od 1 stycznia 2020 r.

Dlaczego wymienione branże stanowią taki problem?

Taka branża jak gastronomia, generuje największe obroty wtedy, kiedy Urząd Skarbowy teoretycznie kończy pracę. Taki stan rzeczy zwyczajnie utrudnia potencjalne kontrole i dostęp do danych handlowych. W nowym systemie informacje te będą udostępniane w czasie rzeczywistym przez właściciela lokalu. Gastronomia boryka się ponadto z niewydawaniem paragonów w stopniu znacznie większym, niż byśmy sobie tego życzyli, zaś sektor budowlany nie wydaje paragonów praktycznie w ogóle. Rzecz ma się podobnie w usługach fryzjersko-kosmetycznych oraz turystyce, która rozwija się dynamicznie, jednak wymaga sporego ucywilizowania.

Jak na tym tle wypada handel?

Polska branża handlowa reprezentuje zaskakująco wysoki poziom nowoczesności i przejrzystości. Wymiana starych urządzeń fiskalnych tamże nie znalazła się na liście priorytetów Ministerstwa Finansów. Owszem handel bez paragonów jest bardzo istotnym problemem w przypadku targów i bazarów niemniej jednak w pierwszym etapie postanowiliśmy skoncentrować się na strategicznym z punktu widzenia państwa sektorze paliwowym, gdzie również chcielibyśmy zobaczyć nowe kasy możliwie najszybciej, a także w określonych grupach usług.

W jakim tempie będzie postępować wymiana kas, kiedy rozporządzenie techniczne Ministerstwa Rozwoju wejdzie w życie?

Rozporządzenie jest tylko formalnym początkiem dosyć złożonej procedury, w którą zaangażowanych jest wiele podmiotów oraz instytucji. Kiedy dokument będzie gotowy, co powinno mieć miejsce w marcu tego roku, GUM (Główny Urząd Miar) ruszy z homologacją kas elektronicznych. Zajmie mu to około dwóch, trzech miesięcy. Po tym czasie producenci będą mogli faktycznie rozpocząć produkcję nowych urządzeń. Myślę, że pierwsze egzemplarze mogłyby trafić do przedsiębiorców w ostatnim kwartale przyszłego roku, gdyż prace nad centralnym repozytorium z pewnością zostaną zakończone dużo wcześniej. 1 stycznia 2019 jest więc datą dającą nam niewielki zapas czasu, aby dopiąć wszystko na ostatni guzik

Czy mógłby Pan wymienić główne korzyści płynące z całego przedsięwzięcia?

Z uwzględnieniem rządowej dopłaty do nowych urządzeń, projekt wymiany kas fiskalnych nie powinien stanowić istotnego kosztu dla podatnika. Koszt wdrożenia systemu rozliczeń on-line praktycznie w całości bierze na siebie budżet państwa. W ostatecznym rozrachunku wszelkie wydatki poniesione przy wdrażaniu tego systemu zwrócą się z nawiązką. Szacujemy, ze uszczelnienie systemu ewidencjonowania sprzedaży detalicznej zwiększy wpływy z podatku VAT o 1-2%, co w skali kraju jest kwotą naprawdę niebagatelną. Nie liczymy na 8-procentowy skok wpływów do budżetu, tak jak miało to miejsce na Węgrzech, gdzie kasy on-line zostały wprowadzone niemalże na dziewiczym terenie. W przypadku Polski realny jest wzrost właśnie na poziomie 1-2%, przy czym nawet jednoprocentowy wynik uczyniłby cały projekt opłacalnym. Zdajemy sobie sprawę, iż przedsiębiorcy obawiają się psychologicznych następstw naszych działań, efektu „wielkiego brata", wręcz inwigilacji ze strony rządu. W praktyce jest natomiast tak, iż obecnie uczciwi przedsiębiorcy muszą poświęcać swój czas i energie na kontrole skarbowe nawet wtedy, kiedy prowadzona przez nich działalność gospodarcza jest w pełni ewidencjonowana i taka kontrola nie powinna się u nich pojawiać. Dzięki nowemu systemowi urzędnicy będą w stanie wytypować naprawdę podejrzane działania i nigdy nie pojawią się u kogoś, kto rzetelnie wypełnia swój obowiązek podatkowy.

Analityka danych jest szansą na podniesienie efektowności pracy urzędników, zwiększenia wpływów z podatku VAT.

Dostęp do danych będzie łatwy i szybki, podczas gdy teraz 65 tys. urzędników skarbowych dwoi się i troi, aby zweryfikować pracę około dwóch milionów kas, z których część jest np. wyłączana na kilka godzin w ciągu dnia. Takich fizycznych ograniczeń obecnego modelu fiskalnego jest znacznie więcej. Dość powiedzieć, iż kasy on-line wyeliminują wreszcie wszechobecną i zupełnie niepotrzebną papierologię. I nie mówię tutaj wyłącznie o rolkach papieru stosowanych w kasach analogowych, ale o całej dokumentacji, jaką przedsiębiorcy muszą obecnie gromadzić na potrzeby ewentualnej kontroli skarbowej. W nowej rzeczywistości fiskalnej nie będzie już takiej potrzeby, zaś Urząd Skarbowy może nigdy nie zapukać do drzwi uczciwego przedsiębiorcy. Teoretycznie, na całkowite wdrożenie systemu on-line będziemy musieli poczekać aż do roku 2028, kiedy to wygasną homologacje dla ostatnich kas z zapisem elektronicznym. Myślę jednak, iż w praktyce zmiana ta nastąpi dużo szybciej, gdyż będzie na niej zależeć samym przedsiębiorcom. Ponadto korzyści, o których mówimy, obejmą tak naprawdę wszystkich – polską gospodarkę, budżet państwa oraz kieszeń podatnika.

Proces wymiany „starych" i wdrożenia nowych kas będzie dużym wyzwaniem, tak dla administracji jak i samych przedsiębiorców? W dodatku generującym koszty, to nie przyspieszy procesu zmiany?

To prawda, niemal dla każdego przedsiębiorcy wymiana kas fiskalnych będzie dużym obciążeniem organizacyjnym i nikomu się do tego specjalnie nie śpieszy. Chociaż rządowa dopłata jest istotną ulgą finansową, to w dalszym ciągu część kosztów przestawienia się na nowy system rozliczeń poniesie przedsiębiorca. Dla właściciela pojedynczego sklepu gdzieś na wsi dodatkowe wydatki będą znikome a koszty organizacyjne żadne, ale duże sieci handlowe muszą dobrze przemyśleć to, jak sprawnie przeprowadzić implementację kilku tysięcy urządzeń w kilkuset sklepach swojej sieci. Ze swojej strony przeprowadziliśmy dwuetapowe konsultacje zarówno na temat rozporządzenia technicznego jak i samych kas. Na początku rozmawialiśmy z KIGEiT i POHiD, potem zaś bezpośrednio z przedsiębiorcami. Cały projekt został przygotowany najlepiej jak to możliwe, z uwzględnieniem interesu wszystkich zainteresowanych stron, jednak większej lub mniejszej fatygi związanej z wymianą starych kas po prostu nie da się uniknąć. Znowuż udogodnienia, jakie pojawią się wraz z uruchomieniem centralnego repozytorium fiskalnego sprawią, iż wiele firm z pewnością będzie zadowolonych z podjętego przez siebie wysiłku.

Jak zaawansowane są prace nad repozytorium paragonów?

W grudniu uruchomiliśmy pierwsze środowisko testowe dla nowego systemu, natomiast w marcu ruszymy z testami środowisk produkcyjnych. Informatyczna strona przedsięwzięcia z pewnością będzie gotowa na czas.

Czy JPK paragon zmotywuje przedsiębiorców do szybszego przestawienia się na nowe kasy?

Ideą JPK paragonu jest zwiększenie mocy analitycznej, jaką uzyskamy dzięki kasom on-line. Centralne repozytorium budowane jest właśnie w ten sposób, aby pomieścić dane sprzedażowe z paragonów. Zastanawiamy się jednocześnie nad tym, czy jest sens obciążać podatników dodatkowym obowiązkiem, skoro wkrótce zaczną do nas spływać dane z JPK_VAT. Dla potrzeb Ministerstwa Finansów mogą się one okazać zupełnie wystarczające. Na razie chcemy więc sprawdzić, jak rozwinie się JPK_VAT, jak przedsiębiorcy poradzą sobie z nową funkcjonalnością dostępną poprzez internet. Dopiero wtedy podejmiemy decyzję o kontynuacji konceptu JPK paragon właśnie pod kątem wspomnianej przez Pana motywacji do przestawienia się na kasy on-line. Dla przedsiębiorców może to być istotnym ułatwieniem administracyjnym, jednak dalsze prace na tym polu ruszą najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku.

Rozmawiał: Łukasz Stępniak

«Powrót