«Powrót

Próba ogromnego wyłudzenia VAT udaremniona

Próba ogromnego wyłudzenia VAT udaremniona

Próba ogromnego wyłudzenia VAT udaremniona

  • Skarb Państwa mógł stracić 75 mln zł na fikcyjnym obrocie m.in. towarami spożywczymi.
  • Wyłudzenie VAT udaremniła olsztyńska kontrola skarbowa.
  • W karuzeli podatkowej brały udział podmioty z trzech krajów UE.

Urząd Kontroli Skarbowej (UKS) w Olsztynie we współpracy z organami ścigania ujawnił kolejną grupę przestępczą, która usiłowała wyłudzić podatek VAT przez fikcyjny obrót towarami. Ustalono, że kontrolowana spółka, która żądała zwrotu blisko 75 mln zł podatku VAT, została zakupiona przez jednego z uczestników grupy przestępczej do udziału w oszustwach podatkowych i od razu włączono ją w łańcuch transakcji karuzelowych. Przedmiotem działalności spółki miał być hurtowy obrót towarami spożywczymi (m.in. kawą, cukierkami) i innymi łatwo zbywalnymi (np. bateriami i maszynkami do golenia popularnych firm). W oszustwie wykorzystano cztery podmioty z trzech krajów Unii Europejskiej.

Jak działali przestępcy

Proceder polegał na tym, że towary krążyły w zamkniętym łańcuchu transakcji, gdzie brakowało ostatecznego odbiorcy. Faktury sprzedaży dotyczyły tych samych towarów w tych samych ilościach, a transport odbywał się jedynie z polskiego magazynu do magazynu w Czechach i z powrotem. Dla uwiarygodnienia transakcji sprzedaży towarów, podmioty, które brały udział w procederze, przelewały kilkaset tysięcy złotych za pośrednictwem rachunków bankowych. Wszystkie, nawet te zagraniczne, posiadały rachunki bankowe założone w tym samym polskim banku, dzięki czemu przepływ pieniędzy między firmami odbywał się w bardzo krótkim czasie. Np. jednego dnia ponad 80 razy obrócono tę samą kwotę, tak że po każdorazowym otrzymaniu jej od odbiorcy kontrolowana spółka natychmiast przelewała ją z powrotem na rzecz dostawcy. W ten sposób jednego dnia „obroty" wyniosły ponad 58 mln zł.

Karuzela podatkowa i spółka jako „broker"

Transfer pieniędzy między uczestnikami łańcucha dostaw nie odbywał się w czasie trwania rzekomych transakcji handlowych. Za faktury wystawione w I kwartale 2016 r. płacono dopiero od 30.04.2016 r. a i tak rzekomy dostawca kontrolowanej spółki nie otrzymał łącznie ponad 60 mln zł. Kontrolowana spółka w karuzeli podatkowej pełniła rolę „brokera". To podmiot, który wykazywał sprzedaż towaru poza granicami Polski i opodatkowywał te transakcje stawką 0 proc. W ten sposób uzyskiwał prawo do odzyskania z urzędu skarbowego podatku naliczonego, wykazanego na fakturach VAT, które otrzymywał od krajowego podmiotu – ten pełnił rolę tzw. „znikającego podatnika". Podatek VAT, którego zwrotu żądała spółka, w rzeczywistości nie został zapłacony do budżetu państwa na wcześniejszym etapie obrotu.

Prokuratura prowadzi postępowanie przygotowawcze w tej sprawie.

«Powrót