Myślę, że PKB przebije planowane 3,6 proc. - biznes.onet.pl - 17 maja 2017 r.

Myślę, że PKB przebije planowane 3,6 proc. - biznes.onet.pl - 17 maja 2017 r.

Myślę, że PKB przebije planowane 3,6 proc. - biznes.onet.pl - 17 maja 2017 r.

Aleksander Fedoruk: GUS w swoim szybkim szacunku wskazał we wtorek, że PKB Polski wzrósł w I kwartale o 4 proc. Skąd takie nagłe przyspieszenie?

Mateusz Morawiecki: Coraz lepsza sytuacja polskich rodzin, coraz lepsza kondycja polskich firm i rządowa polityka rozwoju, która tworzy warunki do tego, żeby w polskiej gospodarce było coraz więcej jakości, a nie bylejakości, przynoszą już wymierne efekty. Jeśli dodam do tego coraz bardziej skuteczną walkę z mafiami VAT-owskimi czy paliwowymi, okradającymi do tej pory społeczeństwo na dziesiątki miliardów złotych rocznie, to trudno nie dostrzec, że przyspieszenie gospodarcze ma swoje solidne zakotwiczenie w polityce realizowanej przez nasz rząd. Polityka rozwoju uprawiana na serio, a nie dla poklasku i coraz bardziej sprawne instytucje państwa to atuty każdego kraju silnego swoją gospodarką. Cieszę się przede wszystkim z tego, że większość Polaków realnie i na co dzień odczuwa dobrą pogodę w naszej gospodarce, że wzrost PKB przekłada się na zasobność portfeli mieszkańców nie tylko Warszawy, czy Krakowa, ale też Łomży, Suwałk, czy Ropczyc albo Stalowej Woli. W ubiegłym tygodniu byłem właśnie w Łomży. I wczoraj rano, jak usłyszałem, że GUS podał informację o PKB to aż się do siebie uśmiechnąłem, bo właścicielka małego sklepu spożywczego, który odwiedziłem po drodze z Warszawy do Łomży powiedziała mi tak: „panie Mateuszu,  po tym jak widzę rosnące w moim sklepie obroty, to zapewniam pana, że będzie 4 procent!" W ten sposób swoją praktyczną wiedzą pani Teresa przykryła czapką dziesiątki analityków (śmiech).

Prognoza Komisji Europejskiej mówi o wzroście w całym roku o 3,5 proc. Realne jest osiągnięcie tego poziomu? Czy nie obawiają się państwo, że inwestycje nie osiągną zakładanego pułapu i to nieco wyhamuje wzrost?

Nasze prognozy są nieco wyższe – zakładamy, że w tym roku PKB urośnie o 3,6 proc. Natomiast ja osobiście sądzę, że może być jeszcze nieco więcej. Oczywiście nie jest to moment, w którym możemy sobie powiedzieć, że teraz to już będzie z górki i tylko pozostanie nam czekać, aż PKB będzie przekraczało kolejne granice. To byłoby całkowicie nieodpowiedzialne. Jesteśmy gospodarką otwartą i poważne nowe turbulencje za granicą mogą osłabić wzrost gospodarczy u nas. Zawsze są pewne ryzyka, które na bieżąco monitorujemy i jeśli trzeba, to jesteśmy gotowi do reakcji. Wtorkowy szacunek GUS jest dla nas kolejnym potwierdzeniem, że jesteśmy na dobrych torach.

Jednym z motorów gospodarki od zawsze jest sektor budowlany. Czy chociażby Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad i PKP Polskie Linie Kolejowe zaczną w 2017 r. śmielej wydawać środki z obecnej perspektywy finansowej UE na inwestycje, a tym samym będzie to miało pozytywny wpływ na wzrost?

Tak zakładamy i jest to zgodne z obowiązującymi programami rządowymi, czyli Programem Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 oraz Krajowym Programem Kolejowym do 2023 roku. Programy te określają nie tylko cele i priorytety, ale wskazują na poziom i źródła niezbędnego finansowania, w szczególności wykorzystania środków z obecnej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020. Projekcje finansowe PKP PLK wskazują, że po przejściowym spadku wydatków inwestycyjnych w 2016 r., od 2017 r. nastąpi znaczące przyspieszenie wydatkowania.

Czy – obok inwestycji – kolejnym motorem wzrostu nadal będzie konsumpcja?

Ekonomiści używają takiego sformułowania jak „nastroje konsumentów", czyli w zasadzie nas wszystkich. Te nastroje są bardzo dobre.  Wprowadzając 500 plus, przede wszystkim chcieliśmy wspomóc nasze rodziny, ale też  wiadomo było, że w pewnej części wpłynie to na sytuacje naszych domowych gospodarstw, a także na import. Nic nas tu szczególnie nie zaskoczyło.

Trwają już prace na projektem budżetu na 2018 rok oraz jego podstawowymi założeniami. Czy planowane są zmiany stawek podatkowych i poziomu kwoty wolnej od podatku w przyszłym roku?

Zamierzamy stopniowo zwiększać tzw. kwotę wolną od podatku. Natomiast nie ma  planów, które dotyczyłyby podnoszenia stawek podatkowych. W tym roku dla zdecydowanej większości firm płacących CIT obniżyliśmy natomiast podatek z 19 do 15 proc. Oczywiście zarówno zwiększona kwota wolna jak i zmniejszony CIT, to księgowo jest strata dla budżetu, ale jestem pewien, że z nadwyżką uzupełnimy ją dzięki naszym działaniom uszczelniającym system podatkowy. Zresztą już w 2016 roku nasza determinacja pozwoliła zasypać tę dziurę podatkową na około 6 mld złotych. A ten rok będzie zdecydowanie lepszy.

Jakie będą losy pomysłu znanego pod hasłem emerytura 10000 plus? A może rząd ma na agendzie wprowadzenie jeszcze innych zachęt do pozostania na rynku pracy?

Zastanawiamy się nad tym wspólnie z panią minister Rafalską, ale ostateczne decyzje nie zapadły. Obniżenie wieku emerytalnego nie wiąże się z obowiązkiem szybszego zakończenia pracy. To jest przywilej i każdy będzie sam decydował czy nadal chce pracować zawodowo, czy może po prostu odpocząć po długiej, ciężkiej pracy. Stawiamy na pełną informację dla osób w wieku przedemerytalnym. My też niczego tu nie nakazujemy, ale dajemy wybór. Też nie zamierzamy ukrywać, że dłuższa praca oznacza wyższe świadczenie. To jasne. Najważniejsze jest, żeby każdy samodzielnie i racjonalnie podejmował decyzję, która będzie właściwa do jego sytuacji osobistej i ekonomicznej.

Rozmawiał: Aleksander Fedoruk